Armagnac Jardineux, potomek
plantatorskiej rodziny z Luizjany, rozpoczyna tourneè po Europie. Wojna
secesyjna odcina go od rodziny i majątku, które wkrótce przepadają.
Pozostawiony samemu sobie w Londynie, mężczyzna pogrąża się w rozpaczy i
pijaństwie, a jedynym, co potrafi robić, jest wirtuozerska gra na fortepianie.
Wówczas to poznaje skrzypka Lothara
Mintze i jego tajemniczego mecenasa, lorda Huntingtona, człowieka o anielskiej
powierzchowności i tajemniczej przeszłości. Młodzi muzycy, wyniesieni z
rynsztoka wprost na salony śmietanki towarzyskiej Londynu, rozpoczynają życie
pełne cielesnych uciech i uwielbienia tłumów.
Armagnac nie może jednak cieszyć się
sławą, odkrywając powiązania lorda ze swoją babką, nieżyjącą od dawna Blanche
Avoy. Czy możliwym jest, by w swoim pamiętniku opisywała tego samego
Huntingtona, który stał się opiekunem i prześladowcą jej wnuka? Jaki sekret
połączył przed półwieczem ich rodziny i czy poznawszy go, Armagnac zdoła uwolnić
się spod wpływu mecenasa i jego tajemniczych przyjaciół?
Fantastyka nie jest moją ulubioną kategorią, ale opis jest bardzo ciekawy i książka wydaje się być wciągająca :)
OdpowiedzUsuńMotyw fantastyczny nie jest dominujący, jest w zasadzie tylko pretekstem, narzędziem, otwierającym furtki do przerzucania postaci po epokach. Starałam się skonstruować powieść tak, aby nie byli zawiedzeni ani miłośnicy powieści historycznych, ani fani opowieści grozy, ani Czytelnicy, którzy poszukują w powieściach odrobiny pikanterii...
UsuńCiekawe, dobrze zapowiedziane. Aż teraz chciałoby się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPierwsze wydanie "Woła mnie ciemność" można jeszcze znaleźć, wystarczy dobrze poszukać ;)
UsuńRaczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńCo to właściwie jest? Zajawka? Streszczenie? Tekst reklamowy?
OdpowiedzUsuńTo jest blurb, który znajdzie się na tylnej okładce nowego wydania powieści, w wersji anglojęzycznej również na mającej ukazać się wkrótce "AND THEN THE DARKNESS CAME".
UsuńBrzmi to mocno zawile, ja chyba nie jestem miłośniczką fanatstyki :)
OdpowiedzUsuńKilkakrotnie już to słyszałam, a potem było miłe zaskoczenie! ;)
UsuńWydaje się interesująca, ale muszę poszukać czegoś zdecydowanie lekkiego teraz :)
OdpowiedzUsuń