Fragment "Woła mnie ciemność"
„Zasiadłem do fortepianu, a Lothar stroił skrzypce. Był to piękny instrument Amatiego, o bursztynowym, lśniącym lakierze. Lothar obchodził się z nim delikatnie jak z kryształowym kieliszkiem. Z przyjemnością patrzyłem na jego pieszczotliwe ruchy i poczułem, że właśnie za tym tęskniłem najbardziej, że muzyka jest tym, co przywróci mnie do życia, co pomoże mi iść do przodu i osiągnąć… osiągnąć rząd dusz, jak określił to Lothar podczas naszego pierwszego spotkania. Kiedy to było…?
Nie patrząc na niego
zacząłem grać, z początku nieśmiało, ale wkrótce muzyka jak zwykle mnie
poniosła. Myślałem o szkockich równinach, których nigdy nie widziałem, o
wiejskich zabawach, w których nigdy nie uczestniczyłem. Obrazy pojawiały się w
mojej głowie, jakby ktoś malował mi je przed oczyma, a ja, nie wiedząc jak,
zmieniałem je w muzykę.
Po chwili w moją
szaleńczą galopadę po klawiaturze wplótł się rozkosznie wysoki i czysty głos
skrzypiec. Kątem oka obserwowałem wyprostowaną sylwetkę Lothara, lekko
kiwającego się w takt muzyki, jego długie palce śmigały po gryfie, a smyczek w
zawrotnym tempie piłował struny. Pomyślałem, że chciał być po prostu skromny, twierdząc,
że nie dorastał do pięt Paganiniemu. Jego gra była kunsztowna, lekka, nigdy nie
słyszałem, żeby ktoś grał w taki sposób i zdałem sobie sprawę z tego, że ja sam
również grałem inaczej niż zwykle, jakby ktoś za mnie prowadził ręce,
podpowiadał mi, co mam robić. Po chwili nie widziałem już Lothara, powróciły
wizje zielonych pastwisk, a na łące leżała naga dziewczyna, jej rude loki
rozrzucone w trawie płonęły w słońcu jak ogień.
Przerwałem w połowie
taktu i uniosłem dłonie znad klawiatury. Dziewczyna i łąka zniknęły. Lothar
opuścił skrzypce, a Huntington uśmiechał się, patrząc na nas spod przymkniętych
powiek.”
Tego utworu chłopcy oczywiście nie mogli grać, w momencie rozgrywania się tej sceny Debussy miał... 6 lat. Ja jednakże właśnie tak wyobrażam sobie ich muzykę!
Tego utworu chłopcy oczywiście nie mogli grać, w momencie rozgrywania się tej sceny Debussy miał... 6 lat. Ja jednakże właśnie tak wyobrażam sobie ich muzykę!
źródło: "yotube https://www.youtube.com/watch?v=6p1HDpf48Tg,"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz